Kolejne ciekawe informacje ws transferu Milika
Arkadiusz Milik może wkrótce wrócić do Ajax Amsterdam. Według nowych informacji holenderski klub jest gotowy wyłożyć na transfer napastnika nawet 20 mln euro.
Nowe informacje na Milika wypłynęły na na łamach serwisu arenapoli.it. Serwis zaznacza, że obecna sytuacja piłkarza w Napoli nie jest łatwa. Okazuje się bowiem, że polski napastnik nie zamierza przedłużać obecnego kontraktu i myślał o transferze do Juventusu. Po fiasku tych zamiarów pojawiło się kilka innych ofert, w tym z Włoch oraz Niemiec jednak te Milik też odrzucił. W efekcie Polak pozostaje obecnie na lodzie. Choć obecnie jeszcze trenuje z włoskim klubem to jednak nie zgłosiła go ona ani do Serii A ani do Ligi Europy. Aktualnie więc pozostaje piłkarzowi tylko gra w reprezentacji Polski.
Arkadiusz Milik w kontekście transferu łączony był z kilkoma klubami takimi jak Fiorentina, Inter, Everton albo Tottenham, Seviila, Schalke czy też RB Lipsk. Obecnie do listy tej doszedł Ajax Amsterdam. Gdyb to doszło do skutku byłby to powrót do klubu, z którego piłkarz odszedł cztery lata temu za kwotę 32 mln euro. Obecnie jednak ewentualna transakcja z Napoli nie ma szans osiągnąć takiej sumy. Zgodnie z informacjami włoskich mediów obecnie Napoli za życzy sobie zaledwie 18 mln euro. I choć według arenapoli.it ze strony Ajaxu jest szansa na cenę 20 mln za napastnika to cena piłkarza z dnia na dzień spada i niebezpiecznie zbliża się do 10 mln euro. W tym tempie do lata przyszłego roku spadnie do zera jeżeli Polak jednak pozostanie w Neapolu. Jednak na taką opcję się nie zanosi gdyż Arkadiusz Milik chciałby zmienić klub jak najszybciej, nawet już teraz zimą w najbliższym okienku transferowym. Wszystko po to by móc rozpocząć regularną grę przed czerwcowymi mistrzostwami Europy.
Według nieoficjalnych informacji sam Milik stawia zaporowe warunki żądając minimum 5,5 mln euro pensji za sezon. Zimą transfer powinien być łatwiejszy niż w późniejszym terminie z prostej przyczyny – lepiej zarobić na sprzedaży piłkarza teraz cokolwiek, niż oddać go latem przyszłego roku całkiem za darmo.